Witam Was po dłuuuugiej przerwie. Rok szkolny prawie dobiegł końca, więc i czasu trochę więcej. Pierwszy post o autografie i to od razu z grubej rury, bo kto nie zna Wojciecha Fortuny? (ten rym nie był zamierzony :)) Prawdopodobnie tylko Janusze skoków i sezonowcy, ale to zostawmy.
Na początku o samej postaci pana Wojtka. Nie jest on nim tak głośno, ale ten były skoczek narciarski zdobył złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich i automatycznie Mistrzostwach Świata w Sapporo. Napisał również książki, które wydano w Stanach Zjednoczonych. W zeszłym roku zdobył się na przepiękny gest i oddał repliki medali z Igrzysk i Mistrzostw Świata na rzecz rehabilitacji Nicka Fairall'a, który doznał poważnego urazu kręgosłupa na skoczni w Bischofshofen. Mówił o tym cały świat, nie tylko ten narciarski.
Co do samego autografu: dostałam go dzięki wymianie i jestem bardzo szczęśliwa, że mam go w kolekcji. Na zdjęciu sam pan Fortuna z medalami, a z tyłu jego osobisty podpis. Gdyby ktoś miał inne grafy tej wybitnej osobistości, proszę napisać komentarz. A żeby tradycji stało się zadość, prezentuję zdjęcia. :)
P.S. Pod koniec czerwca opublikuję specjalny post, w którym opiszę swoje plany wakacyjne i dodam kolejny autograf. Do zobaczenia. :)
